To książka, dzięki której poczujecie wyjątkowy, świąteczny klimat. Uśmiechnięcie się i wzruszycie.
Poznacie młodego Antka, który chciałby spędzić święta z najbliższymi sobie osobami - ale życie potoczyło się tak, że pozostaje ti tylko jego marzeniem. Poznacie starszego pana, Józefa, który przez całe życie zbierał świąteczne ozdony - a teraz postanowił podzielić się z nimi ze światem, otwierając nieduży sklepik. Każdy z bohaterów, który pojawia się w książce jest charakterystyczny, wyrazisty. Zawsze bardzo to sobie cenię.
Być może czasem sytuacje są nieco przerysowane, ale cały urok i całe ciepło, jakim otuliła mnie ta książka - spychają to na odległy plan. Warto przeczytać w przedświątecznym czasie. Paperback Nigdy nie podejrzewałam, że książka o tematyce świątecznej może zostać jedną z moich ulubionych powieści. Sporo osób zachwalało cykle pisane przez Joannę Szarańską, postanowiłam więc zapoznać się z jej najnowszym dziełem Krainą zeszłorocznych choinek.
W małym miasteczku, tuż przed świętami zostaje otwarty sklepik noszący nazwę taką jak tytuł książki. Prowadzi go emerytowany nauczyciel. Sklepik przyciąga chociażby małego Antka, który w ramach narzuconego mu przez kolegów wyzwania postanawia ukraść w nim bombkę. Oczywiście wpada jak śliwka w kompot i musi odpracować swoją głupotę. Oprócz chłopca poznajemy też innych mieszkańców Świerczynek. Młoda Nina pracuje w Krakowie i obawia się, że nie będzie mogła wrócić w rodzinne strony na święta. Natomiast jej mama i ciocia kłócą się zawzięcie zamiast połączyć siły i wyprawić wspólną, wspaniałą wigilię.
Książka to zlepek kilku wątków dotyczących różnych osób. Przeplatają się one naprzemiennie w następujących po sobie rozdziałach, przyspieszając akcję. Jednak tej powieści nie jest to potrzebne, bo w atmosferę Świerczynek się po prostu wsiąka, już od pierwszej strony, gdzie przytoczona została opowieść o tytułowej Krainie Zeszłorocznych Choinek. Wzorowane na istniejącej Lanckoronie miasteczko, mimo że malutkie, jest miejscem zamieszkania nietuzinkowych osobowości. Właśnie ta miejscowość splata wszystkie wątki i tworzy świąteczną magię.
Powieść Joanny Szarańskiej ma w sobie wszystko czego oczekuję od powieści obyczajowych. Oprócz intrygującej historii z drugim dnem pokazuje bohaterów z jakimi łatwo się utożsamić i uwierzyć w ich historię. Książka ujęła mnie również swoim humorem. Rzadko śmieję się podczas lektury, a czytając tę śmiałam się niejednokrotnie. Uśmiech na mojej twarzy przede wszystkim wywoływały losy Niny i jej pracodawczyni.
Powieść czaruje również plejada różnorodnych bohaterów. Znajdziemy wśród nich dziecko przeżywające rozwód rodziców, dziewczynę tęskniącą za domem, czującą się piątym kołem u wozu staruszkę czy zakochanego w ozdobach świątecznych emerytowanego nauczyciela. Każdy z bohaterów został dobrze nakreślony, czytelnikowi łatwo jest z nimi sympatyzować. Bohaterowie, tak samo jak ich problemy, są bardzo realni, prawdziwi. Są jak osoby, które spotyka się na co dzień w naszych domach, w pracy, szkole, czy na ulicy.
Kraina zeszłorocznych choinek to powieść, która ujęła mnie swoim ciepłem i prawdziwością. To książka, w której świąteczna magia przeplata się z problemami dnia codziennego, bohaterowie nie są wyidealizowani, przez co przypominają nas samych. Paperback Kiedy Józef, jeden z mieszkańców pewnego małego miasteczka, otwiera sklepik o intrygującej nazwie Kraina Zeszłorocznych Choinek, nie ma pojęcia, że właśnie w tym miejscu zupełnie niespodziewanie splotą się losy kilku osób. Nagle okaże się, że przedświąteczny czas to idealny moment na rozliczenie się z przeszłością - rozmowy od serca i prośby o wybaczenie.
Po serii Czterech płatków śniegu zakochałam się w świątecznych historiach Asi Szarańskiej. Chociaż Kraina Zeszłorocznych Choinek to zupełnie inne miejsce i inni bohaterowie, jedno pozostało niezmienne - zimowo-bożonarodzeniowy klimat, który wlewa ciepełko w każdą chwilę spędzoną z tą książką.
Ta powieść to losy kilku osób, których tylko z pozoru łączy niewiele. Każdy kolejny rozdział to nowy element puzzli, jakie układamy razem z bohaterami, starając się zrozumieć panujące między nimi relacje.
Muszę przyznać, że poza końcową historią z przeszłości, która sprawiła, że miałam w oczach łzy, moim ulubionym elementem tej książki jest Antek. Ten uroczy chłopiec ujął mnie niesamowicie swoją dojrzałością i tą tęsknotą za tym, co kiedyś było dla niego normalne. Paperback Poznajemy tutaj historię kilku osób, których losy są ze sobą powiązane (podobnie jak we Wzgórzu świątecznych życzeń). Czym jest tytułowa Kraina zeszłorocznych choinek? Jest przede wszystkim piękną legendą, którą opowiada dziadek swojemu wnukowi. Jest to również nazwa świątecznego sklepiku, który otwiera się w małym miasteczku i w którym pan Józef sprzedaje świąteczne dekoracje. Co czyni to miejsce wyjątkowym? Na pewno fakt, że nie kupi się w nim dwóch takich samych ozdóbek oraz to, że żadna z nich nie ma ceny. To właśnie w tym sklepiku splatają się ze sobą losy mieszkanców miasteczka i powracają wspomienia.
Moją ulubioną bohaterką jest tutaj zdecydowanie despotyczna pani Helena, której zachowanie wiele razy wywołalo uśmiech na mojej twarzy 🙃 W swoim życiu musiała dokonać wielu trudnych wyborów, które przyczyniły do wyrobienia w niej niezwykłego hartu ducha.
Kraina zeszłorocznych choinek to powieść magiczna i pełna ciepła, którą zdecydowanie polecam 🎄🙂 Paperback Chyba czas się pogodzić z tym, że polskie obyczajówki bardzo rzadko trafiają w mój gust i nie przyprawiają mnie o przewracanie oczami co pięć stron. No niestety. Paperback
Cudowna :) Paperback Jaką książką zakończyliście Wasz czytelniczy rok? Moją ostatnią lekturą 2020 roku była Kraina zeszłorocznych choinek, o której mogłabym opowiadać godzinami, jaką jest wspaniałą książką, którą będę wspominać chyba co roku i co roku do niej wracać. Jeśli jeszcze nie znacie lektur Joanny Szarańskiej, to właśnie ją chętnie okrzyknęłabym królową świąteczno-zimowych powieści! Brzmi zachęcająco? Mam nadzieję, taki jest mój cel!
W pewien listopadowy poranek w urokliwym miasteczku swoje podwoje otwiera sklepik ze świątecznymi dekoracjami o intrygującej nazwie Kraina Zeszłorocznych Choinek. Sklep jest wyjątkowy; nie ma w nim dwóch takich samych ozdób, nie ma też cen. Jego wnętrze wypełnia atmosfera ciepła i miłości, a każdy z klientów znajduje w nim nie tylko idealną choinkową dekorację, bombkę czy aniołka, ale coś jeszcze…
Ja się chyba nigdy przenigdy nie zawiodę na książkach Szarańskiej! Czego bym nie przeczytała to jestem co najmniej zachwycona. Jej styl, wdzięk, humor i pewnego rodzaju szczypta sentymentów są tak niepowtarzalne, że gdybym dostała książkę bez okładki i tytułu, dokładnie bym wiedziała, że to właśnie jej dzieło. Właśnie też dlatego, z całego stosiku od Czwartej Strony zostawiłam Krainę na sam koniec, bo czułam, że to będzie najlepsza powieść ze wszystkich tegorocznych świątecznych premier.
Pokochałam tę powieść, ale tak szczerze pokochałam. Każdy z bohaterów, każda sytuacja, cała historia. Wszystko to zdobyło moje serce. Nie było tu miejsca na przypadek, żaden z wątków nie był zbędny, jak często się zdarza. Pośmiałam się, wzruszyłam, uśmiechałam, czyli dosłownie to, co przeżywam przy każdej książce właśnie tej autorki. W dodatku tak oryginalny pomysł na fabułę zasługuje na dodatkowe pochwały!
Podsumowując, jak zwykle jestem zakochana w świątecznej powieści Asi Szarańskiej i liczę szczerze mówiąc, że w przyszłym roku będzie kolejna świąteczna powieść, bo to absolutna królowa takiej tematyki! Kraina Zeszłorocznych Choinek to mój prawdziwy i niedościgniony faworyt tego roku! Paperback Kraina Zeszłorocznych Choinek, miasteczko, święta, urok i dużo emocji…
Wyobraź sobie drzewko choinkowe piękne ustrojone i zdobiące dom. Co się dzieje z nim po okresie świąt Bożego Narodzenia? Według Antka i dziadka Bońka te choinki trafiają do Krainy Zeszłorocznych Choinek, gdzie czeka je dostanie i szczęśliwe życie w otoczeniu innych drzewek. Brzmi pięknie, prawda?
Sama książka o tym samym tytule, czyli „Kraina Zeszłorocznych Choinek” jest bez wątpienia książką wyjątkową – Pani Joanna Szarańska zrobiła tutaj prawdziwy majstersztyk. Były momenty wyciskające łzy, rozbawiające, a także momenty niepewnego oczekiwania. Książka ta jest szczególnie dla mnie bliska, ze względu na to, że jeden z tytułowych bohaterów, Antek, nie tak dawno stracił jedną z najważniejszych osób – dziadka. Mimo, iż od momentu kiedy pożegnałam dziadka Wernera mija już półtora roku strata ta boli nadal tak samo. Również inni bohaterowie sprawiają, że każdy znajdzie w którymś choć jedną cząstkę siebie.
Wróćmy jednak do tego o czym konkretnie opowiada ta książka.
Jej akcja toczy się w małym miasteczku, w którym to powstaje malutki sklepik o nazwie Kraina Zeszłorocznych Choinek. Miejsce to jest wyjątkowe samo w sobie – prowadzi je znany i lubiany przez wielu mieszkańców, emerytowany nauczyciel historii. Sprzedaje w nim ozdoby świąteczne, które co ciekawe, nie mają cen. Również każda z nich jest niepowtarzalna i nie znajdzie się drugiej takiej samej. Miejsce to staje się bardzo ważne dla samego właściciela, jak i tak��e mieszkańców miasteczka.
Krótko mówiąc – jest to bardzo ciepła i lekka historia, ukazująca różne uczucia – miłość, przyjaźń, stratę, smutek, czy inne emocje. Myślę, że wielu z Was odnajdzie się w tej historii tak, jak ja. A co najważniejsze, książka ta trochę odbiega od innych książek świątecznych – jest na swój sposób nietypowa i zjawiskowa.
Gorąco polecam! Paperback Trzecia książka świąteczna za mną. Zostało jeszcze cztery i będę mogła zamknąć sezon świąteczny! Dobrze, że za oknem jeszcze trochę śniegu, to zawsze można też oszukać oczy :P
Moje pierwsze spotkanie z twórczością Joanny Szarańskiej, zdecydowanie należy do udanych. Stwierdzam nawet, że w przyszłe święta sięgnę na pewno po kolejną jej pozycję, bowiem nie dość, że ta była genialna, to styl autorki bardzo mi się spodobał!
Pan Józef ma 75 lat. Jest emerytowanym nauczycielem historii, którego zna prawie każdy. Pewnego ranka, po przebudzeniu, wpada na genialny pomysł otworzenia sklepiku z dekoracjami świątecznymi. Ale to nie byle jaki sklepik… nie znajdziecie w nim dwóch takich samych dekoracji…bo mężczyzna, postanawia „sprzedawać” swoje własne ozdoby, które gromadził przez całe życie. Ale dla niego słowo „sprzedawać” znaczy zupełnie co innego… zapraszam Was serdecznie do „Krainy zeszłorocznych choinek” – sklepu, w którym są cuda i dzieją się cuda :D
Odkąd pamiętam, zawsze podobały mi się sklepy, w których było mnóstwo zabawek i czuć było atmosferę zbliżających się świąt. Wszystkie te witryny w zagranicznych sklepach, które aż zapraszały żeby wejść do środka, a dzieciakom błyszczały się oczka jak widziały kolejkę, po której jeździł wielki buchający pociąg. Nie pisze o tym z własnego doświadczenia, tylko widziałam na filmach – żeby nie było :p ale nie zmienia to faktu, że jestem w nich zakochana. Podczas czytania książki Joanny Szarańskiej, znowu odczułam taką samą magię. Ten sklepik skojarzył mi się właśnie ze świętami i oczywiście z zimą :) więc już to wprowadziło mnie w odpowiedni nastrój. Do tego historia Doroty, samotnie wychowującej Jeremiego i radząca sobie z jego wybrykami i Nina, która chcąc spędzić święta z rodziną, podróżuje z Heleną autobusem. Powiem szczerze, świetnie się przy tej książce bawiłam. Z przyjemnością będę ją wspominać – trochę śmiechu, dramatów, radości, miłości – no wszystko co książka świąteczna powinna w sobie mieć. Jestem zachwycona tą historią i bardzo ją Wam polecam :)
Paperback Przepiękna historia na świąteczny czas. Wzruszenie niejednokrotnie chwytało mnie za gardło podczas jej czytania ❤ Paperback
SUMMARY Kraina Zeszłorocznych Choinek (Kraina..., #1)
Autorka bestsellerowej serii Cztery płatki śniegu zaprasza w kolejną podróż do świata pełnego zimowej magii!
W pewien listopadowy poranek w urokliwym miasteczku swoje podwoje otwiera sklepik ze świątecznymi dekoracjami o intrygującej nazwie Kraina Zeszłorocznych Choinek. Sklep jest wyjątkowy; nie ma w nim dwóch takich samych ozdób, nie ma też cen. Jego wnętrze wypełnia atmosfera ciepła i miłości, a każdy z klientów znajduje w nim nie tylko idealną choinkową dekorację, bombkę czy aniołka, ale coś jeszcze... To właśnie tutaj splatają się drogi i losy mieszkańców miasteczka oraz przyjezdnych. Powracają wspomnienia dawnych uczuć i strat, nawiązują się nowe miłości i przyjaźnie.
Czy wszystkie relacje uda się naprawić przed wigilijnym wieczorem? Skąd wzięła się nazwa sklepu? I jak wiele wspólnego ma z miejscem, do którego odchodzą choinki, kiedy kończy się Gwiazdka? Kraina Zeszłorocznych Choinek (Kraina..., #1)